środa, 4 lutego 2015

"Gdy zawsze musi być lepszy" -Baekhyun (Exo-L)

Ten scenariusz jest dla Yoona Uchiha ♥♥ Mam nadzieje że będzie się podobać ♥ Wena mnie naszła więc pisałam na szybko może być kilka błędów ♥ Zapraszam na Czytanie ^^
~~~~
Jesteś klasową kujonką, nie masz przyjaciół. Chociaż jest osoba która zawsze jest od ciebie lepsza w sporcie, nauce. A tą osobą jest Baekhyun. Dlatego właśnie się starasz bo chcesz być lepsza od wszystkich. Nie lubiłaś swoich cech ale co mogłaś zrobić.
- Księżniczko? - to był Baekhyun, bardzo lubił ci dokuczać.
- Czego chcesz? - warknęłaś oschle.
- Teraz to jesteś niemiła.
Chciałaś odejść ale Baekhyun złapał cię za rękę i przycisnął do szafek.
- Co ty? - zaczęłaś się jąkać.
Baekhyun cię pocałował i odszedł a ty stałaś jak sparaliżowana. Chwiejnym krokiem ruszyłaś na lekcje. Dowiedziałaś się że są już wyniki testu, szybko pobiegłaś na korytarz z resztą klasy i zaczęłaś szukać na długiej liście swojego nazwiska.
- Jest druga - byłaś z siebie dumna.
- Jest pierwszy - to był nim inny jak Baekhyun. Cały twój entuzjazm spadł bo przecież on zawsze jest lepszy.
~~
Ożywiłaś się kiedy zobaczyłaś że kolejna lekcja to W-F. Mieliście skoki zwyż, oczywiście ty skoczyłaś 2.0 a on 2.10. Znowu wygrał ale może następnym razem będzie lepiej.
- Yoona i Baekhyun - zawołał was nauczyciel.
- Zostajecie aby poćwiczyć skoki.
- Ale dlaczego ja? Przecież miałem najlepszy wynik.
- Baekhyun dobrze o tym wiem dlatego właśnie chce abyś pomógł w tym Yoonie.
- Niech będzie!
- To ja już pójdę Yoona Hwaiting!
- Dlaczego to akurat musisz być ty Huh? - byłaś na siebie zła że nie zaprzeczyłaś tylko siedziałaś cicho.
- Przecież jestem najlepszy.
- No tak zapomniałam.
- Oj no przecież żartuję.
- Co? - byłaś zaskoczona tym co właśnie usłyszałaś ON ŻARTUJĘ. W tym samym czasie Baekhyun ci się przyglądał
- Wyglądasz ślicznie!
- Nieprawda! -miałaś teraz zaróżowione policzki i to przez niego.
- Prawda ale niech ci będzie, zaczynajmy już zanim zarumienisz się bardziej.
~~
Skakaliście przez godzinę.
- Jej udało się - zaczęłaś tańczyć ze szczęścia.
- No i co się tak cieszysz?
- Rozumiesz chociaż raz jestem lepsza od ciebie.
- Dlaczego ci tak na tym zależy?
- Od dziecka ojciec uczył mnie by być lepsza od wszystkich.
- Dobrze ci to idzie.
- Właśnie nie, co nie zrobię dobrze to chciał by było lepiej już miałam tego dość. Zaczęłaś płakać , miałaś gdzieś czy cię wyśmieję ale stało się coś innego przytulił cię i głaskał po głowie żebyś się uspokoiła.
- Chyba starczy na dziś lepiej odprowadzę cię do domu. - pokiwałaś tylko głową.
Szliście w ciszy a tobie zrobiło się zimno i zaczęłaś się trząść.
- Zimno ci? - zapytał z troską w głosie.
- Yhym - byłaś zdziwiona dlaczego tak drametrialnie się zmienił.
- Yoona?
- Tak?
- O czym tak myślisz że nawet nie zauważyłaś że założyłem ci moją kurtkę?
- Szczerze? To myślę dlaczego jesteś dla mnie miły - zawsze byłaś szczera więc to nie był problem powiedzieć mu o tym.
- A wcześniej nie byłem?
- No nie szczególnie
- Patrz jesteśmy już pod twoim domem.
- Nie zmieniaj tematu, jeśli nie chcesz powiedzieć to trudno płakać nie będę - chciałaś już iść ale Baekhyun cię zatrzymał.
- Tylko nie bądź zła - pocałował cię w policzek i odszedł. Weszłaś do domu a z kuchni wychyliła się twoja mama.
- Głodna?
- Bardzo
- Dzisiaj kimchi , twoje ulubione danie
- A co to za okazja?
- Dzisiaj przychodzi Aron
- Ah tak zapomniałam
- Kochanie jesteś zła?
- Nie wręcz przeciwnie, cieszę się że kogoś masz
- Dziękuję .. Ale wiesz Aron ma syna!
- A ty córkę - zaśmiałaś się
- Nie o to chodzi , może między wami coś będzie - poruszała brwiami
- Mamo - krzyknęłaś załamana
- Już nic nie mówię
- Obiecaj że nic nie palniesz głupiego jak przyjdą
- Córciu ja coś głupiego?
- Mamo!
- Oj dobrze obiecuję ale idź rozłóż naczynia!
- Tak jest - kochałaś swoją mamę była lepsza niż nie jedna przyjaciółka.
- Już są - Mama była taka podekscytowana. Do kuchni wszedł niejaki Aron i Baekhyun. CO BAEKHYUN? Jego ojcem był Aron to chyba jakiś żart. Musiałaś być miła i udawać że go nie znasz.
~~
Siedzieliście wszyscy przy stole i jedliśmy kimchi a rozmowa była nawet udana.
- Yoona skarbie czym się interesujesz - zagadnął cię Aron.
- Lubię się uczyć, grać w siatkę i tańczyć.
- To świetnie, Anna urodziłaś utalentowaną córkę.
- A ty zapewne utalentowanego syna
Kiedy zjedliśmy kolację Baekhyun wymyślił żeby zrobić konkurs talentów. Ty miałaś zatańczyć do piosenki Shinee- Lucifer. Baekhyun śpiewał piosenkę którą sam komponował a mama i Aron śpiewali chórki.
- Yoona dobrze tańczysz dlaczego nic nie mówiłaś?
- A ty pięknie śpiewasz i też nic nie mówiłeś - pokazałaś mu język
- Kochanie chcesz pokazać Baekhyunowi pokój? - Nie, nie i nie znów się zaczyna.
- Czemu nie, chodźmy? - powiedziałaś z ironią
Złapałaś go za rękę i zaprowadziłaś na górę
- Hahahaha - Baekhyun gdy zobaczył twój pokój zaczął się śmiać
- No i z czego się śmiejesz?
- Róż, misie to wszystko jest takie kawa i
- To źle?
- Nie - szybko zaprzeczył
- Właśnie a spróbuj się dalej śmiać a nie dożyjesz następnego dnia.
- Zamykam się już
- Mam pytanie
- Jakie?
- Wiedziałeś że nasi rodzice się spotykają ?
- Może tak a może nie!
- Baekhyun! - krzyknęłaś i rzuciłaś w niego poduszką
- Za co to było? - oburzył się
- Za to że jesteś idiotą - nagle chłopak zaczął cię gilgotać
- Hahahahaha zostaw mnie
- Co mówiłaś? Śmiejesz się tak głośno że nie słyszę
- Jak mnie zaraz nie zostawisz to hahahaha
- To?
- Obiję ci tą śliczną mordkę - gdy cię puścił od razu rzuciłaś się na niego z pięściami
- Księżniczko spokojnie
- Ja ci dam spokojnie księciuniu
Przewróciliście się i Baekhyun leżał na tobie.
- Złaź , ciężki jesteś!
- Jesteś inna - patrzył na ciebie z iskierki w oczach
- Co ty pierdzielisz?
- Inna niż wszystkie
- No tak, ja jestem dziwna i nie mam przyjaciół
- Nie o to chodzi
- To o co?
- Inna na swój wspaniały sposób
- Dziękuję to było miłe ale czy możesz ze mnie zejść?
- Ah tak , już - wstał i pomógł ci się podnieść
- Od razu lepiej
- Baekhyun zbieraj się już! - krzyknął z dołu Aron
- Muszę już iść
- To do zobaczenia?
Gdy wyszedł zrobiło ci się smutno. Zaczynałaś coś do niego czuć ale taki chłopak jak on nie chciał by takiej dziewczyny jak ty więc od razu wybiłaś to sobie z głowy .
~~
Następnego dnia przyszłaś do szkoły, czułaś się dziwnie bo byłaś lepsza od Baekhyuna we wszystkim a przecież to on zawsze wygrywał z tobą. Na przerwie podeszłaś do niego by to wyjaśnić.
- Baekhyun czy ty się dobrze czujesz?
- Dlaczego pytasz?
- Nie udawaj np na wf cały czas dawałeś mi fory
- Czy to coś złego?
- Jeszcze dwa dni temu byłeś dla mnie wredny!
- Ludzie się zmieniają
- Przez dwa dni? Śmieszne
- To co wolisz mnie w tej wrednej wersji hmm? Chcesz żebym dalej był od ciebie lepszy?
- Wiesz już mnie to nie obchodzi rob co uważasz
- Jak to?
- Normalnie chcę być przeciętna jak inni to coś złego?
- Nie
- Właśnie
- Yoona ja przepraszam
- To już księżniczką nie jestem? Oo jak miło a i przeprosin nie przejmuję
- Dlaczego? Co ja ci zrobiłem?
- Zamknij się teraz ja mówię ty mnie tylko wykorzystujesz. Wiesz jak ja się czuję
- Nie rozumiesz czy udajesz głupią?
- Udaję głupią! Tłumacz?
- Od dawna jestem w tobie zakochany ale wiedziałem że mnie nienawidzisz, wtedy pomyślałem że jak będę wtedy to zapomnę o miłości do ciebie
- I ja mam ci w to uwierzyć? - Baekhyun pocałował cię tak czule i słodko ,nie mogłaś się oprzeć i oddałaś pocałunek.
- Yoona chcesz zostać moją dziewczyną?
- Zastanowię się- chciałaś się z nim podroczyć
- Yoona
- Oj dobra to pogadamy jutro
- Yoona
- Tak , tak chcę
Przytuliłaś się do niego.
- To co powiemy rodzicom?
- Oppa myślę że tak na pewno dobrze to przyjmą
- Skoro tak to nie mamy się czym martwić
- To co zrywamy się z lekcji i idziemy na bubble tea - sama się zdziwiłaś że to powiedziałaś
- Taka Yoona mi się podoba
- Oppa czy ty coś sugerujesz?
- Ja? Nic , wiesz kocham cię
- Ja ciebie też.
Znalazłaś swoją miłość a gdyby rok temu ktoś powiedział by ci że z nim będziesz wyśmiałabyś go!